Ja tam jestem dobrej myśli! Furranksu ma jeszcze szansę być fajne. Kiznavier natomiast to była nudna klapa. Chciałem o niej wspomnieć, ale gdzieś przypadkiem zjadłem zdanie o tym. Kiznavier miał fajny pomysł, ale był skandalicznie źle wykonany i fabuła była nudna i bezcelowa. I najgorsze jest to, że robił to tylko Trigger. Coś poszło nie tak. Może reżyser był zły? Nie mam pojęcia

. I nawet nie było halucynacji. Po prostu ktoś się wydurniał na scenie, bo myślał, że robi sztukę. A może to on jadł kiełbasę i LSD? Może i racja!
Hidamari Sketch, Natsu no Arashi (wszystkie linki zdechły na YT

. Na kissanime/crunchyroll odpal sobie pierwszy odcinek),
Sayonara Zetsubou Sensei (włącz tłumaczenie napisów) sprawdź sobie tylko pierwsze odcinki. Nie musisz ich oglądać, bo mocno się zestarzały (prócz Hidamari Sketch. Moim zdaniem to nadal najlepiej wykonany animiec z serii cute girls doing cute things. Po prostu reżyseria, seyiuu, grafika i eksperymentalizm serii jest wyśmienity i nadal bardzo świeży, ale nie musi Ci przypaść do gustu, więc przetestuj na YT). Za dużo nawiasów, wiem

. I niestety jestem fanbojem starego Shafta. Jejusieńku, jak ja lubie tamte serie i ten dziwaczny, teatr absurdu. Serie oczywiście zawierają pierdyliard odniesień, jak np. do nowych wtedy vocaloidów, pokazane w Zetsubou Senseju. Ale tego nie ma na jutubie więc
zetsuboshita. Głupi
internet.
Zawiłości SMT:
Są sobie cztery główne serie. Shin Megami Tensei (SMT w skrócie), SMT Devil Summoner (starsza podseria, która miała być wydawana głównie na Sega Saturn), SMT Persona (znana obecnie podseria, która miałą być wydawana głównie na Playstation - i nadal jest), SMT Devil Survivor (gra strategiczno-rpg, coś jak Fire Emblem. Aczkolwiek w obie nie grałem, więc nie mogę powiedzieć

) oraz inne, krótsze serie SMT do których można zaliczyć np. SMT Digital Devil Saga.
DDS to jedyne SMT, gdzie nie werbujesz demonów a walka opiera się na transformacji w nie. No i nawiązując do tego tego zdania - całe SMT opiera się na werbowaniu do teamu demonów i wykorzystywaniu ich do walki. W klasyczne SMT stawia na bardzo trudną walkę. Devil Summoner stawia na ogromne możliwości modyfikacji demonów oraz gigantyczne opcje dialogowe podczas ich przyzywania. Persona stawia na bardzo rozbudowaną fabułę o psychice, personie itd. Dodatkowo to jedyna seria, gdzie masz tylko ludzi jako członków grupy i demony (persony) są przyzywane tylko do ataków magicznych. DDS już wytłumaczyłem. Poza tym zabawna jest rzecz taka, że SMT If... jest to gra, która stworzyła uniwersum Persony (i Devil Summonera - jest to ten sam świat, tylko wieeeele lat później). Więc jest to ich prequel i te obie gry są jakby w tym samym uniwersum. SMT If... to taki jakby prequel Persony 1. Nawet w P1 są postacie z SMT If. Ale z drugiej strony ta gra też stworzyła w innym zakończeniu stworzyła dalszą linię czasu klasicznych gier SMT. Kurde poplątane to jest.
Polecam pograć w:
Klasyczne SMT: SMT3 Lucifer's Call (Nocturne w USA) - na ps3 jako ps2 classics jest

. Można spokojnie kupić i pograć
Devil Summoner: Jak masz 3DS to koniecznie Soul Hackers. Koniecznie. Albo zobacz przynajmniej gameplaya. Ta gra rozwala klimatem.
Digital Devil Saga: tu nie masz dużego wyboru, po prostu sobie zainstaluj pierwszą część a potem drugą i tyle

.
Inne serie: Poczytaj, pooglądaj, nie trać czasu. Są zbyt oldschoolowe, by czerpać z nich przyjemność. Chyba, że lubisz takie gry

. Ale zaufaj mi - nie będzie to przyjemny experience

.
I nie używaj Operowego ablocka, bo mieli Twoje dane i wysyła do chińczyków. Zainstaluj Ublock Origin jak prawilny człowiek. Nie karm botnetów.
JEEEE i mamy kolejnego mongo-pongo fana! Zaczynam obczajanie Twojego MALa

. Nie widzę tam żadnych złych serii. Teoretycznie całe anime jest złe, więc nie ma co się martwić. Zabawne jest to, że masz ogromną ilość odcinków obejrzanych w porównaniu do ilości serii. A tu wychodzi na to, że większość to Dragon Ball

. ja tylko skończyłem pierwszą serię. Muszę Cię nadgonić! I Bakemonogatari tylko 7? Smuteg. No, ale ludzie mi zarzucają, że robię nadinterpretację niektórych serii, więc w sumie na zdrowy rozum, ta seria może mieć taką ocenę

. I polecam dokończyć Kill La Kill. Sporo masz dobrych tam serii. Ale nie przejmuj się, że oglądasz jakieś crapy czy coś. To nie Last.fm i nikt tu nie powinen się wywyższać, kto ma lepszy gust w animu. Nie wiem, czy nadal aktywnie oglądasz - aczkolwiek fajny MAL, o

. Próbowałeś jakieś serie Gainaxa? Np. Gurren Lagann lub FLCL?