Komputer typu media center z możliwością pogrania w coś z łóżka
W sumie to pierwszy PC, który złożyłem z części, które po prostu wcześniej miałem ale wymieniłem je na mocniejsze i teraz sobie leżały, poza płytą główną, bo ją musiałem dokupić. Niestety ale OEMy Della nie chca działać z innymi front panelami, ale mamy dobre czasy bo płytę na 1155 kupimy za 50zł.
Dzisiaj nieco starszy, laptop z Windowsem 7. Jest dość mocny jak na Windowsa 7 bo był robiony pod minimalne Windowsa 10 (wsadziłem mu dodatkowe 4GB RAM, i SSD'ka), ale do nowszych systemów mam kompa. A ten laptop zrobiłem na mobilne centrum starych gier i programów biurowych. Czasem też do neta. Sprawdza się bardzo dobrze.
Windows 10 konsumował blisko 4GB RAM | z 8GB na włączenie samo. A W7 zaledwie około 2GB - więc jest nieźle.
Załączniki
Pulpit bez ikon
moj_pulpit_bez ikon.png (3.39 MiB) Przejrzano 1882 razy
shesellsseashells pisze: ↑03 cze 2025, 10:57
Komputer typu media center z możliwością pogrania w coś z łóżka
W sumie to pierwszy PC, który złożyłem z części, które po prostu wcześniej miałem ale wymieniłem je na mocniejsze i teraz sobie leżały, poza płytą główną, bo ją musiałem dokupić. Niestety ale OEMy Della nie chca działać z innymi front panelami, ale mamy dobre czasy bo płytę na 1155 kupimy za 50zł.
Fajny komputerek, miałem kiedyś della Optiplexa 755 SFF i też był niezły, jedyny problem to GPU do SFF, ale za to był dość zgrabny
Piteusz pisze: ↑03 lut 2025, 12:14
Zainstalowałem i3 window manager na Thinkpadzie T520. Skonfigurowałem go samodzielnie i całkiem fajnie chodzi. Ale niestety uważam, że całość nie jest dostosowana pod mój workflow. Wolę nakładające się okienka. Wiem, cienias ze mnie. XFCE jest zbyt dobre po prostu.
Lata przyzwyczajeń robią swoje... Też myślałem o i3, ale wolę jednak standardowe okienka
Yeskear - w razie możliwości, staraj się pisać wszystko w jednym poście - łatwiej się tym wtedy zarządza i czyta.
Na początku życia W10 - nie był on aż tak odmienny od W7. Wyglądało to jak spłaszczona wersja W7 i w zasadzie podobnie działało. Na przełomie życia tego systemu - zmienił się on nie do poznania i z wersji na wersje stawał się coraz to większym klockiem.
Ogólnie nigdy nie miałem problemów z W10 i W11 na stacjonarkach, ale te systemy na laptopach działały potwornie i paskudnie. Odpychająco wręcz. Nowy Dell Latitude - klikam sobie na coś, i mryga mi okienko. Powiadomienie dźwiękowe pojawia się sekundę po wydarzeniu. Próbuję otworzyć edge - nic się nie dzieje. Klikam parę razy i po paru sekundach otworzyło się 5 edgów. Nie robił akurat indeksowania, nic konkretnego się nie działo. A no i oczywiście słynny bug klawiatury, który powoduje, że są lagi w dellach i gubią się znaki. Pecetowe laptopy na windowsie to jest śmiech na sali.
Aktualnie siedzę na rynku w samochodzie, bo pomimo trzech dych na karku, muszę nadal pomagać w rodzinnym biznesie. Powodów nie podam, bo zawsze wszystko sprowadza się albo do pieniędzy, albo do ludzkiego zacietrzewienia. Mam sobie słynnego Thinkpada X260 z Fedorą 42. Nie lubię Red Hata jako firmy, ale Fedora 42 to jedyna dystrybucja obsługująca dwie baterie w Thinkpadzie. Nie wiem, czy jest sens wrzucania tego pulpitu, ale wrzucę. Wygląda cały czas tak samo. XFCE jest fajne. Mam nadzieję, że go nie popsują.
Załączniki
Zrzut 2025-06-07.png (1.96 MiB) Przejrzano 1878 razy
Toshiba L40-13S.
Kupiona za 41zł na Alledrogo głównie do zabawy linuksem.
Screenshot_2025-06-20_11-48-31.jpg (111.03 KiB) Przejrzano 701 razy
System to Antix 23.2 z IceWM przerobiony trochę na styl starego Ubuntu.
Jak na Pentiuma Dual Core i 2GB RAMu bardzo fajnie to działa (może częściowo to zasługa tego że wrzuciłem tam SSD).