Niebo pisze: ↑25 mar 2022, 08:15
Bardziej niż notch, przeszkadzają mi właśnie reakcje na niego. Ile narzekań było na to, to masakra jakaś. Nie mam nic do notchy, a bardziej do ludzi którzy zawsze muszą wszystko zobrzydzić.
Nigdy nie miałem telefonu z notchem, lecz domyślam się, że po chwili zabawy - można się do tego przyzwyczaić. Ludzie tak reagowali, bo po prostu było to coś nowego i głupiego. Był efektem ubocznym usilnego zmniejszenia ramek w telefonach. Miałem przez pewien czas Moto G7 z łezką i aparat na środku to był najmniejszy problem. Choć osobiście wolałbym, by go nie było, bo nigdy nie korzystam z przedniej kamerki.
Z punktu widzenia fana utylitarnych rozwiązań - notch to kompletnie niepotrzebna rzecz, która nie daje żadnej korzyści. Większe ekrany na mniejszej powierzchni? Może kiedyś tak było (2017-2019), teraz to wszystkie telefony są paskudnymi patelniami, których nie umiem trzymać w łapach. Sam mam iPhone SE 2020 i jest idealny, służbowo mam Samsunga Galaxy Xcover 5. Oba mocno utylitarne i zarazem bardzo dobre i nowoczesne urządzenia. Tylko ze staromodnym wyglądem. Wygląd mnie jednak nie obchodzi i jakbym kupił potencjalnie iPhone 12 Mini - nie narzekałbym w ogóle na notcha - jednocześnie nadal twierdząc, że nie jest on potrzebny i wolałbym czytnik linii papilarnych na plecach lub we włączniku.
Notch w macbookach też powoduje takie reakcje, szokuje to po prostu. Wiele osób, gdy widzi coś kompletnie innego i możliwe lekko nieracjonalnego - dostaje errora w głowie zamiast na spokojnie tego przeanalizować. Są zalety tego notcha - ekran jest wyższy i pasek menu jest idealnie na wysokości notcha a na resztę masz piękne, stare i dobre 16:10. Wadami natomiast jest to, że nie wszystkie menusy się mieszczą i teraz nawet najlżejsze puknięcie w róg ekranu jest go w stanie stłuc i rozlać matrycę. A naprawa tego ekranu to koszt 1/3 całego macbooka.
Podsumowując - notch to efekt uboczny projektowania urządzeń wg. zasady Wygląd > Użyteczność.